czwartek, 6 listopada 2014

Niespodzianka

Dzisiaj miałam cudowny dzień. Dlaczego? Bo pogodziłam się z moim chłopakiem!
A kim jest mój chłopak? Opiszę Wam go w skrócie. Jest on dosyć wysokim brunetem, dobrze zbudowanym (trenuje pływanie). Ma bardzo ładne imię, którego niestety nie mogę wam ujawnić, ale powiem, że przyjaciele nazywają go Fox (kiedyś Wam napiszę skąd to się wzięło).

Tak więc pokłóciliśmy się z Foxem ponad tydzień temu i mieliśmy tak zwane ,,ciche dni". Dzisiaj rano, kiedy wychodziłam z domu zobaczyłam, że on stoi pod moim blokiem. Byłam pewna, że na mnie czeka. Nie mógł być w tym miejscu przez przypadek, bo mieszkamy dosyć daleko od siebie i chodzimy do różnych szkół. W jednej chwili zapomniałam, że jestem na niego zła. Świadomość, że wstał wcześniej i przyjechał tu do mnie, była niesamowita. Podeszłam jednak do niego, próbując nie skakać z radości, bo chciałam wymóc na nim jakieś przeprosiny. Niestety nie dałam rady, kiedy spojrzał na mnie ze skruchą w oczach rzuciłam mu się na szyję...
A po południu dostałam od niego te kwiaty:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz